Miód od Kulmy i żurawina!
Coraz częściej można ją spotkać świeżą do kupienia – to bardzo dekoracyjne, kwaśne, jędrne czerwone kuleczki. Większość z nas pewnie zna ją przede wszystkim w formie suszonej (najczęściej dosładzanej), jako taki zamiennik dla oklepanych rodzynek lub jako konfiturę. Teraz czas na nową, lepszą żurawinę. Bo z miodem!
Właściwości żurawiny z miodem
Żurawina to bogate źródło flawonoli o silnym działaniu akntyoksydacyjnym, czyli spowalniającym procesy starzenia oraz reakcję utleniania się w organizmie. Antyoksydanty wspomagają obronę przed wirusami i bakteriami oraz wolnymi rodnikami. Żurawina jest z pewnością znana wszystkim borykającym się z infekcjami dróg moczowych – nie tylko istotnie wspomaga leczenie, ale działa też profilaktycznie.
Połączenie miodu od Kulmy z żurawiną
Dodając wszystkie dobroczynne właściwości żurawiny do miodu wielokwiatowego otrzymujemy miłe urozmaicenie dla wszystkich fanów zdrowych słodyczy. Śmiało można sięgać po tę propozycję, aby wspomóc swoją odporność i poprawić samopoczucie. To połączenie jest ciekawe, nieco odważniejsze niż malina.
Smak i konsystencja miodu z żurawiną
Żurawina nie ma bardzo zdecydowanego smaku i miód w tym połączeniu nadal gra pierwsze skrzypce. Jest podkręcany przez kwasowość owoców, ale sam smak owocowy to tylko bardzo delikatne nutki w tle. Jasnoróżowy kolor z nieco ciemniejszymi, wyraźnie widocznymi drobinkami jest bardzo miły dla oka. Konsystencję określilibyśmy jako mus – to zasługa kremowania (to proces zupełnie bezpieczny dla właściwości miodu, zmienia tylko strukturę, na kremową właśnie). Drobinki owocowe są miękkie i nie stawiają specjalnie oporu, co sprawia, że całość jest spójna i delikatna.
Dla kogo miód od Kulmy z żurawiną?
Dla wszystkich, którzy lubią eksperymenty i nowe smaki, ale nie przepadają za skrajnościami i kontrowersją. Na poprawę nastroju, do wyjadania łyżeczką ze słoika. Miód na co dzień i do zadań specjalnych!